Ogromna niespodzianka spotkała Dawida w tym roku. W dwa dni po 6 grudnia, odwiedził naszego synka PRAWDZIWY ŚWIĘTY MIKOŁAJ. Jegomość rodem z Laponii, mówiący jedynie po fińsku przyjechał do Dawida z życzeniami i prezentami, które to prezenty w tym przypadku, miały znikome znaczenie. Być może skojarzycie Mikołaja z telewizji, ponieważ już nie raz bywał w Polsce, ale Dawid widział go NA ŻYWO i to u siebie w domu. Przez kilka dni różne osoby, które dowiedziały się o niezwykłym wydarzeniu, próbowały wyciągnąć z Dawida relację z tego spotkania. Na próżno. Jedyna odpowiedź była taka, że nie może o tym opowiadać, bo musi to najpierw sam przetrawić 🙂 . Zwłaszcza, że Mikołaj udostępnił mu swój adres, pod którym ma się z nim kontaktować w przyszłości (na marginesie możemy zdradzić, że ów Mikołaj zapewnił, że czyta każdy list, który otrzyma od dzieci). Niech więc Pan Bóg broni, żebyśmy przestali wierzyć w tego Świętego.
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentować.
Ostatnie komentarze