To był trudny rok ze względu na pandemię, która doświadczyła w jakiś sposób każdego. W naszym domu na szczęście uchowaliśmy się przed zarażeniem lub może przeszliśmy bezobjawowo, co jednak w przypadku Dawida wydaje się mało prawdopodobne. Niemniej cieszymy się, że udaje mu się unikać konsekwencji związanych z panującym wirusem i skutkami zarażenia nim. Nie znaczy to, że sytuacja ta nie wpłynęła na Dawida. Dłuższa izolacja od kolegów, koleżanek i przebywanie zwłaszcza w okresie kwiecień – maj praktycznie cały czas w domu, nie wpłynęły dobrze na jego samopoczucie. Na szczęście ten okres minął i w okresie wakacji mógł już troszkę to nadrobić. Od września Dawid ze względu na osłabienie nie poszedł do szkoły, ale w związku z nowymi zachorowaniami na COVID, jego koledzy i koleżanki dołączyli do niego dość szybko, gdy zajęcia w szkole zamieniono znów na lekcje on-line. Póki co radzimy sobie, i staramy się (jak wszyscy) nie zwariować 🙂 .
Ostatnie komentarze