01 15
Niestety turnus rehabilitacyjny przepadł. Próby przesunięcia wyjazdu do szpitala zakończyły się fiaskiem, jednak mimo, że infekcja przebiega dość łagodnie, to nie żałujemy decyzji o rezygnacji. Zwłaszcza, że wyprawa do Dzierżążna mogłaby pogorszyć sprawę. Na szczęście w tej chwili jest już znacznie lepiej, a Dawid załapał się przedwczoraj na swoje pierwsze w życiu wyjście na sanki. Na dworze byliśmy króciutko, ale nasz Łobuziak stwierdził jednoznacznie „Mama, fajna zabawa”. Z pewnością niebawem w Galerii zobaczycie foto z tej wyprawy.
2 komentarze do “I po turnusie…”
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentować.
22 sty 2010 o 0:20
Zaglądam tu prawie codziennie…. i nie mogę doczekać się nowości o zdrowiu Dawidka… Przeziębienie minęło??
23 sty 2010 o 23:15
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na kolejny wpis. Głównym powodem opóźnienia była wciąż niedoleczona infekcja Dawida. Postaram się poprawić.Pozdrawiam.