Niedawno pisaliśmy o zwichniętych bioderkach Dawida i konieczności konsultacji u ortopedy. No więc konsultacje się odbyły, a nas, kolejny lekarz z niezwykłą sobie delikatnością dobił stwierdzeniem „nie angażujcie sie zbytnio w próbę naprawienia bioderek i poprawę sprawności rączek i nóżek, ponieważ według podręczników te dzieci i tak odchodzą”. W końcu niechętnie zaproponował wypisanie zlecenia na szyny mające pomóc w zapobieganiu przykórczom, ale jeśli chodzi o biodra, wyraźnie dał do zrozumienia, że nie da się nic zrobić bezoperacyjnie. Operacja z kolei może przynieść ze sobą duże ryzyko i niepotrzebne cierpienia (i tu faktycznie musimy się znim zgodzić). Tylko co dalej? No cóż narazie planujemy jeszcze jedną konsultację u innego lekarza.
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentować.
Ostatnie komentarze