Nie było nas chwilkę. Skumulowało się sporo trudnych spraw z którymi walczymy i całkowicie nas to pochłonęło. Dawid złapał anginę, więc walczymy z choróbskiem jak możemy. W tej chwili jest już troszkę lepiej, bo uciążliwy kaszel, który daje się we znaki Dawidkowi, znika podczas snu. Chociaż wtedy organizm Małego może odpocząć. Choroba zabiera nam również tac cenne i ciężko uzyskane gramy wagi Dawidka. Oby na tych gramach się skończyło.
Przedwczoraj po dłuższym pobycie w szpitalu wróciła Babcia Gosia. Niestety trzy tygodnie leczenia nie dało spodziewanych rezultatów i Babcia nie czuje się najlepiej. W tej sytuacji musimy bardzo intensywnie zacząć myśleć co zrobić, żeby zdjąć z Babci ciężar opiekowania się Dawidem. To trudne w naszej sytuacji posunięcie, ale konieczne. Dawid oczywiście jest zachwycony powrotem Babci zwłaszcza, że były też prezenty, np. kowbojski kapelusz. Nie obyło się też bez sprawdzenia czy Babcia pamięta jak zapewnić rozrywkę Wnuczkowi. Musiała zatem troszkę się z nim pobawić, chwilkę ponosić, a potem powozić w wózeczku. Egzamin zdany na szóstkę.
Jeden komentarz do “Po dłuższej nieobecności”
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentować.
4 maja 2010 o 7:52
Gorące całuski dla Dawidka, życzymy skutecznej walki z anginą….pozdrowienia również dla Babci.
A „czekoladowy uśmiech” jest nadal uroczo rozbrajający 🙂
Tęsknimy za Wami!!!!
Ania z rodzinką