Stary rok już prawie odszedł w zapomnienie, i właśnie zaczęły się ferie. Okres świąteczny i nowo roczny był dość obfity w różnego rodzaju wizyty u rodziny i znajomych. Dzięki temu Dawid mógł zobaczyć się z długo niewidzianymi przyjaciółmi. Po Nowym Roku przyszedł czas na powrót do codziennych zajęć. Do ferii kontynuowaliśmy zajęcia w domu, ale po nich chcielibyśmy, żeby Dawidek wrócił już na zajęcia do szkoły i mógł spotykać się z kolegami i koleżankami. Czy to się uda? – czas pokaże. Na razie Dawid przygotowuje się do szkolnego balu karnawałowego i kolejnego wyjścia do kina, które mają się odbyć właśnie po feriach.
Z powodu infekcji pobyt w Zabajce skrócił się o kilka dni. Powrót do zdrowia trwał około tygodnia, ale udało nam się zwalczyć choróbsko. Podobnie jak latem, jesienny turnus poza wieloma godzinami codziennych ćwiczeń, pełen był atrakcji i niezapomnianych dla Dawida przeżyć (zdjęcia z wyjazdu poniżej). Po powrocie, gdy zdążyliśmy uporać się z infekcją, przyszedł czas na 6 grudnia – Dzień Św. Mikołaja. W tym roku, poza prezentami, Dawid miał dodatkową, niezwykłą atrakcję. Otrzymał filmowy list od Świętego, zaadresowany bezpośrednio do Dawida, potwierdzający, że jest on na liście grzecznych dzieci. Niespodzianka zrobiła duże wrażenie na Dawidzie:-) .
Mimo, że infekcję mamy już za sobą, Dawid do końca roku będzie miał zajęcia indywidualne w domu, ponieważ w szkole dużo dzieci choruje i nie chcemy ryzykować. Mamy nadzieję, że uda nam się przejść zimę bez kolejnych bakterii i wirusów, a teraz trwają już przygotowania do zbliżających się świąt.
Jutro ponownie jedziemy do „Zabajki” na turnus. Od pewnego czasu staramy się przygotowywać Dawidka do tego wyjazdu pod kątem zdrowotnym, ponieważ pogoda sprzyja infekcjom i innym choróbskom. Niestety Dawida nie ominęło złe samopoczucie i zatkany nos, ale chyba udało się nam zareagować na czas. W poniedziałek Dawid wybrał się ze swoją klasą do kina. Ponieważ był to jego pierwszy seans, mieliśmy nadzieję, że mu się spodoba, i nie zniechęcą go głośne dźwięki. Na szczęście Dawid był zachwycony i zapowiedział, że czeka już na następne wyjście do kina, tym razem z rodzicami. Wybrał już nawet bajkę, którą chce obejrzeć tuż po powrocie z Zabajki 🙂
Tydzień temu, dzięki zorganizowanej przez nasze hospicjum wyprawie do Krynicy Morskiej, Dawid (a przy okazji też i my – rodzice) mógł wziąć udział w niezwykłej imprezie – Ptasim Pikniku. Już sama podróż autokarem była dla Dawidka nowym i ciekawym przeżyciem. Na miejscu, niemal w samy środku lasu, czekało dużo atrakcji. Zaczęło się od oglądania ptaków odlatujących na zimę, z wznoszącej się ponad korony drzew „Góry Pirata”. Potem mogliśmy dowiedzieć się od leśniczych jakie są zwyczaje ptaków, jak się je rozpoznaje, jak wyłapuje i obrączkuje. Dawid miał okazję dwukrotnie sam wypuścić malutkie sikorki po zaobrączkowaniu. Na samym końcu Ptasiego Pikniku – kulminacja szczęścia – ognisko i pieczone kiełbaski, na które czekały wszystkie dzieci. Uwieńczeniem niezwykłej wyprawy był oczywiście powrót autokarem do Gdańska.
W piątek wróciliśmy z kilkudniowej i pełnej wrażeń podróży do Danii. Zaprosili nas tam Asia i Paweł, których poznaliśmy na turnusie w Zabajce. Trwającą kilkanaście godzin podróż Dawid zniósł nadspodziewanie dobrze. Tuż przed dotarciem na miejsce oznajmił, że może tak jeździć częściej za granicę, a w następną podróż mamy zabrać go do Meksyku 🙂 . Mimo krótkiego czasu naszej znajomości, Asia i Paweł przyjęli nas naprawdę bardzo rodzinnie, a Dawid miał możliwość na bliższe poznanie Julki i Alicji (obrazki, które Julka narysowała dla Dawida, wiszą obecnie w jego pokoju 🙂 ). Poznaliśmy tam także Magdę, Radka i Amelkę oraz Roberta, których serdecznie pozdrawiamy.
Głównym punktem naszego pobytu, był całodniowy wyjazd do LEGOLANDU. Dawid, jako wielki fan klocków LEGO, był zachwycony wszystkim, co zastał na miejscu (podobnie z resztą jak rodzice). Oglądaliśmy fantastycznie odtworzone z klocków miniatury rzeczywistych budowli i miasteczek, jeździliśmy kolejkami, przepływaliśmy łódką przez grotę piratów. Mogliśmy także podziwiać Legoland i okolicę z wznoszącej się na jakieś 100 m kabiny widokowej. Ta atrakcja, jak również kolejka jeżdżąca po specjalnej konstrukcji nad głowami odwiedzających, szczególnie przypadły Dawidowi do gustu. Mimo, że byliśmy tam od rana do wieczora, zabrakło nam czasu na skorzystanie z wszystkich uciech tego miejsca. Dawid stwierdził zatem, że trzeba koniecznie kiedyś wrócić do Legolandu.
Była to dla nas wspaniała, niezapomniana wizyta, za co bardzo Wam Asiu i Pawle dziękujemy…i teraz my czekamy na Waszą czwórkę w Gdańsku.
W dniu wczorajszym, nasz Dawid dołączył do grona uczniów. Rozpoczęcie roku odbyło się sprawnie, choć naszym zdaniem nie bez wpadek, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że szkoła, do której będzie uczęszczał, jest placówką integracyjną z wieloletnim doświadczeniem. Było jednak miło, i bez zbędnego przedłużania. Miłym gestem był poczęstunek cukierkami i drobny upominek, w postaci breloka. Dawid poznał już klasę O”B” i salę, w której będą odbywały się zajęcia. Dawid z pewnością będzie chętnie uczestniczył w zajęciach, a my mamy nadzieję, że nasza współpraca ze Szkołą będzie układała się pomyślnie.
Dość spontanicznie zaplanowany został nasz sierpniowy długi weekend. Głównymi inicjatorkami zamieszania były Mama oraz Ciocia Bogna. Dzięki tej inicjatywie, spędziliśmy fantastyczne 4 dni u naszych przyjaciół w Kunowie. Dzięki Cioci Bognie, Wujkowi Romanowi, Weronice i Nicoli nie nudziliśmy się ani przez chwilę (chyba, że było to „nic nie robienie” z nastawieniem na pełny relaks 🙂 ). Spacerowaliśmy, jedliśmy pyszne lody i szaleliśmy w fontannach na kameralnym gostyńskim rynku lub spędzaliśmy czas w pięknym ogrodzie naszych gospodarzy, korzystając ze słonecznej pogody. Dawid był szczęśliwy, że mógł przebywać z Weroniką i Nicolą, a także zajmować się domowymi zwierzętami: królikiem i kotkami. Chociaż staraliśmy się być zdyscyplinowanymi gośćmi, nie obyło się bez strat dla gospodarzy. Jeden z hamaków nie wytrzymał aktywnego bujania się Taty i runął razem z nim na posadzkę. Tatę tylko trochę bolały plecy, ale obrażenia hamaka okazały się dużo poważniejsze 🙂 i nie nadawał się on już do użytku. Ten weekend będziemy bardzo miło wspominać przez długi czas – do następnego razu, o ile Wujek z Ciocią zdecydują się podjąć ryzyko zaproszenia nas ponownie. Będziemy starać się, żeby nie było większych strat 🙂 .
To już 6 roczek wybił Naszemu Synkowi. Urodziny były tydzień po powrocie z Zabajki, więc można powiedzieć, że w czasie tych wakacji, atrakcjom nie ma końca (a to dopiero początek, bo w planach kolejne 🙂 ). Dawid już po raz trzeci zażyczył sobie tort w kształcie statku pirackiego. Tym razem praktycznie w całości sporządzony przez Mamę. Tradycyjnie była też masa prezentów, życzeń i dzień pełen wrażeń. Życzymy Ci Syneczku z całego serca dużo, dużo zdrowia, siły, wielu radosnych chwil i ogromnej liczby najprawdziwszych przyjaciół.
Ostatnie dwa tygodnie lipca, Dawid spędził z Mamą na turnusie rehabilitacyjnym w „Zabajce”. Był to bardzo pracowity czas dla obojga, ale też bardzo radosny i pełny wrażeń zwłaszcza dla Naszego Synka. Zajęć było co nie miara. Od zajęć dydaktycznych, poprzez dogoterapię, zajęcia z końmi (najbardziej uwielbiane przez Dawida), poprzez liczne zajęcia z fizjoterapii. Pogoda dopisywała, więc wolny czas (którego nie było zbyt wiele) Dawidek spędzał na spacerach, kąpielach w pobliskim jeziorze, zabawie z nowo poznanymi kolegami i odwiedzaniu zwierząt w mini zoo znajdującym się na terenie ośrodka. Dawid bardzo polubił Zabajkę i zaprzyjaźnił się z wieloma osobami. Chcielibyśmy z tego miejsca pozdrowić przede wszystkim Mirkę, Grzegorza, Tymka i Sebastiana – zwariowaną rodzinkę z Grudziądza oraz Joasię, Pawła, Julkę i Alicję – fantastyczną rodzinę z Danii. Dawid wspomina Was od dnia powrotu do domu. Czekamy na okazję spotkania się z Wami. No i oczywiście jesteśmy już zapisani na kolejny turnus.
Przed nami okres wakacyjny. We wrześniu Dawid rozpocznie zajęcia w szkolnej „zerówce”. Byliśmy w czerwcu na spotkaniu z Panią Dyrektor i Panią Psycholog. Dawid był bardzo zadowolony ponieważ pierwsza z nich oprowadziła go po szkole i pomogła poznać nowych kolegów. Dowiedzieliśmy się, jak funkcjonuje szkoła, w jaki sposób prowadzone są zajęcia i na jaką pomoc możemy liczyć. Zanim nadejdzie jednak wrzesień, czekają nas dwa miesiące wakacji. Za kilkanaście dni rozpoczyna się turnus rehabilitacyjny w ośrodku „Zabajka”, na który Dawid jedzie z Mamą. Niestety ostatnie comiesięczne dolegliwości Dawida związane z wymiotami i gorączką mocno go osłabiły i spowodowały spadek wagi. Mamy nadzieję, że codzienne ćwiczenia na turnusie wzmocnią Dawidka, a także pozwolą mu spędzić kilka dni na fajnej zabawie wśród nowych kolegów i koleżanek. Chcielibyśmy też poinformować, że mamy od niedawna nowego członka rodziny. Hela, której tak długo wyczekiwaliśmy dojechała do nas dzięki uprzejmości naszych przyjaciół z Gostynia, których gościliśmy przez kilka dni. Aktualnie trwa intensywne „docieranie się” Bonity z nową lokatorką 🙂 . Mamy nadzieję, że nie potrwa to zbyt długo. Kolejna wiadomość to taka, że w końcu otrzymaliśmy decyzję w sprawie dofinansowania do montażu windy. Jest zatem szansa na to, że za około 2 m-ce nie będziemy musieli znosić i wnosić Dawidka z wózkiem po schodach. Oby wszystko się udało.
Ostatnie komentarze