Nadszedł koniec wakacji, więc chcielibyśmy napisać, jak minął Dawidkowi ten leni czas. Były wizyty gości i wakacyjne wyjazdy. Przed urodzinami Dawida, (o których pisaliśmy tutaj), odwiedzili nas Ciocia Bogna i Wujek Roman, wraz z Weroniką i Nikolą. Tym, którzy nie do końca pamiętają w jaki sposób poznaliśmy tą fantastyczną rodzinkę z Gostynia, przypominamy, że to dzięki nim, w naszym domu pojawił się nowy członek rodziny – nasza kotka Bonita. Nie udało nam się uwiecznić tego wydarzenia na zdjęciach, ale być może uda się to nadrobić jeszcze w tym roku :-). Po urodzinach Dawidek był na kilkudniowym wyjeździe u Cioci Lidki i Wujka Andrzeja w Rotmance, gdzie oddawał się zabawom z kuzynkami Olą i Alą. Mimo przeciwnościom udało się nam (podobnie jak w roku poprzednim) wyjechać na kilka dni na Kaszuby, do położonej w środku lasu miejscowości Bąk. Towarzyszyła nam w tym wyjeździe wcześniej wspomniana kuzynka Ala. Było zbieranie grzybów (w czym przodowały Mama i Babcia Gosia), wizyta w rezerwacie przyrody „Kamienne Kręgi” w Odrach, długie spacery po lesie, grill i ognisko. Okoliczni mieszkańcy okazali się niezwykle życzliwi i przyjaźni, zarówno w osobie naszych gospodarzy, sąsiadów, jak i osób zupełnie nieznajomych. Chociaż Dawidkowi brakowało trochę dostępu do internetu, w dniu wyjazdu już pytał, kiedy tam wrócimy.
Moje pierwsze w życiu ognisko !
Kiełbaska miała być dla Mamy, ale w końcu sam ją zjadłem 🙂
No tak - Ala jak zwykle się wygłupia (ale ja to lubię hihi)
W czasie wakacji udało nam się również spotkać z długo niewidzianymi przyjaciółmi, dzięki czemu Dawid mógł poznać nowych kolegów i koleżanki. W ramach minionych urodzin Dawidka odwiedziła nas Ciocia Kasia – pielęgniarka, na której pomoc mogliśmy liczyć będąc jeszcze pod opieką Pomorskiego Hospicjum, i możemy liczyć do chwili obecnej. Cieszymy się również, że udało się dotrzeć do nas z wizytą naszej Pani Doktor. Dzięki temu mogliśmy skonsultować kilka istotnych dla nas i Dawidka spraw. Szkoda, że wakacje już za nami, jednak liczymy na to, że pogoda będzie jeszcze dla nas łaskawa.
Ciocia Kasia
P.S. żeby nie było, że tylko odpoczywałem. Już Mama na to by nie pozwoliła…
Praca wyczerpująca
i zasłużone bajki 🙂
Ostatnie komentarze